Sobota, 30 października 2004r. jest dniem od rana pochmurnym i chłodnym chociaż nie pada. Tuż przed godziną 10-tą, na równiutką, zieloną murawę boiska przy Poznańskiej w Ożarowie Maz., wybiegają dwie drużyny piłkarzy z rocznika 90'. Goście z Kampinosu występują w kostiumach biało-zielonych, gospodarze mają fioletowo-czarne stroje.

I znów piłka strzelona obok bramki.

Poziom samej piłki często bywał wyższy od poziomu gry.

Zaraz na początku spotkania goście chyba zamierzali "ustawić grę" strzelając szybko pierwszego gola. Wydawało się, że to jednak tylko podrażniło ambicję naszych piłkarzy, bo od tego momentu obie drużyny niemal nie schodziły z połowy boiska przynależnej kampinoskim piłkarzom. Długo raził brak skuteczności naszych chłopców, aż padła wreszcie bramka wyrównująca i krótko potem kolejna dająca Ożarowiance prowadzenie. Niestety tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę meczu goście zdołali wyrównać na 2:2.

Zmasowana obrona gości znów okazała się skuteczna.

Do drugiej części spotkania nasi przystąpili już bardziej skoncentrowani. Okazało się także, iż kondycyjnie przeważają nad przeciwnikiem. Mimo sporego chaosu w grze i niskiej skuteczności, szczególnie jeśli idzie o stałe fragmenty gry, młodsza drużyna Ożarowianki zdobyła jeszcze dwa gole. Mecz zakończył się około godz. 11:30, a za chwilę mieli grać swój mecz najmłodsi z rocznika 94'.

Tak padła ostatnia bramka meczu.

K.S. OŻAROWIANKA 90' - ORZEŁ KAMPINOS 90' 4 : 2

Napisz komentarz
Tytuł opinii:
Podpis autora: