Wysokie zwycięstwo |
![]() |
![]() |
![]() |
PIŁKA NOŻNA - Seniorzy | |
Od początku spotkania drużyna Ożarowianki zdecydowanie kontrolowała boiskowe wydarzenia. Już w pierwszych 5 minutach gospodarze stworzyli sobie dwie znakomite sytuacje. W 3 minucie po rzucie rożnym piłkę uderzył Bartosz Piec ale z linii bramkowej jeden z zawodników wybił piłkę. Minutę później Paweł Jabłoński uderzył w słupek. Natomiast w 11 minucie zespół z Ożarowa wyszedł na prowadzenie. Po groźnym strzale zawodnika z Podlasia (7), Michał Kłusek szybko wznowił akcję, piłka trafiła do Pawła Jabłońskiego, który ładnym strzałem za pola karego otworzył wynik spotkania. Do 22 minuty spotkanie się uspokoiło i błąd Dominika Trojanowskiego wymusił faul w okolicach 20 metra. Zawodnik z Podlasia idealnie uderzył z wolnego doprowadzając do wyrównania. Zawodnicy Ożarowianki szybko objęli prowadzenie po indywidualnej akcji Marcina Zawadzkiego. Minutę później Bartosz Kwiatkowski znalazł się w sytuacji sam na sam po podaniu Bartłomieja Pomarańskiego, ale uderzył prosto w bramkarza. Ostatnio groźną sytuacje w pierwszej połowie mieli Goście. W 45 minucie ładne uderzenie (7) zawodnika Podlasie wylądowało na poprzeczce. Drugą połowę lepiej rozpoczęli Gospodarze. Już w pierwszej nadarzającej się okazji podwyższyli prowadzenie. Po składnej akcji Bartosz Kwiatkowski dograł do pustej bramki Pawłowi Jabłońskiemu. 3 minuty później było już 4-1. Z bocznej strefy boiska Bartłomiej Pomarański idealnie dośrodkował na głowę Bartoszowi Kwiatkowskiemu, który strzałem głową zdobył bramkę. W 60 minucie w polu karnym faulował Dominik Trojanowski. Karnego na bramkę zamienił (7). 3 minuty później po krótko rozegranym rożnym Paweł Jabłoński dośrodkował w pole karne, natomiast Bartosz Piec zamienił to dośrodkowanie na bramkę. W 66 minucie po kontrze i szybkim rozegraniem akcji między Pawłem Jabłońskim a Bartoszem Kwiatkowskim, bramkę zdobył Bartosz podwyższając wynik na 6-2. Ostatnią bramkę zdobył Paweł Jabłoński po prostopadłym podaniu Łukasza Jasińskiego w 75 minucie. Do końca spotkania groźną sytuację miał Bartłomiej Pomarański ale w sytuacji sam a sam uderzył prosto w bramkarza. Akcje drużyny gości były szybko przerywane i w drugiej połowie zdecydowanie opadli z sił. |