Niepokonani w październiku |
![]() |
![]() |
![]() |
PIŁKA NOŻNA - Seniorzy | ||||||||||||||||
Bardzo dobre zawody, które rozegnali zawodnicy Ożarowianki przyniosły zwycięstwo z drugą drużyną w tabeli.
Spotkanie w Mińsku nie rozpoczęliśmy w najlepszy sposób. Już w 10 minucie spotkania straciliśmy bramkę po dośrodkowaniu piłkę do bramki skierował jeden z zawodników gospodarzy. Po bramce z biegiem czasu spotkanie stawało się coraz bardziej wyrównane. W 26 minucie Bartosz Kwiatkowski wyrównał wynik spotkania, bramka padła po długim zagraniu piłki naszego obrońcy do Marcina Zawadzkiego, który umiejętnie się przy niej utrzymał i zagrał do Bartosza Kwiatkowskiego. Do końca pierwszej części spotkania mieliśmy jeszcze dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki. Pierwszą miał Marcin Zawadzki, który minął bramkarza i miał przed sobą pustą bramkę, ale nie zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta na pustą bramkę tylko zagranie do kolegi co nie przyniosło zamierzonego skutku. Druga dobrą okazję miał Artur Dębiec, który po rzucie rożnym i małym zamieszaniu w polu karnym znalazł się na 5 metrze oko w oko z bramkarzem, próbował uderzyć miedzy nogami bramkarza, ale zabrakło szczęści przy uderzeniu i mieliśmy z tej sytuacji tylko rzut rożny. Gospodarze największe zagrożenie mieli po stałych fragmentach gry i dośrodkowaniach. Druga połowa wyglądała bardzo podobnie do pierwszej. Grę prowadzili gospodarze sytuacje stwarzali sobie nasi zawodnicy. Na prowadzenie wyprowadził nas Bartosz Kwiatkowski. Po błędzie przy wyprowadzaniu piłki przez Mazovię, piłkę przejął Tomasz Żebrowski, uruchomił prostopadłym podaniem Bartosza, który w sytuacji sam na sam poradził sobie z bramkarzem i zdobył drugą bramkę po strzale do pustej bramki. Po bramce najlepszą okazję do wyrównania mieli gospodarze. Rzut karny, którego nie potrafił wykorzystać jeden z zawodników Mazovii, w tej sytuacji doskonałą interwencją popisał się Michał Kłusek. Do końca spotkania mieliśmy jeszcze dwie dobre okazje do strzelenia bramki. Po rzucie rożnym bramkę mógł zdobyć Artur Dębiec. W ostatnich minutach Michał Wiweger mógł zamknąć spotkanie, ale w sytuacji sam na sam strzelił prosto w bramkarza. Goście i w tej części gry próbowali licznych dośrodkowań ale nic z nich nie wynikało. Piłka nożna to gra błędów, a te błędy trzeba umiejętnie wykorzystać. Co pokazała to nasza drużyna. Innym faktem jest to że byliśmy odpowiednio ustawieni i od samego początku nasza drużyna wiedziała w jaki sposób chce rozegrać to spotkanie. Sprawdziło się to w 100 % i mogliśmy cieszyć się z ważnego zwycięstwa nad silnym rywalem. Po tej kolejce awansowaliśmy na 6 miejsce w tabeli. Do końca sezonu zostały już tylko 3 spotkania. Oby taka seria trwała do końca. |