Drugi raz z rzędu formacja defensywna zagrała w tym samym składzie. Zmiany nastąpiły w środku pola oraz w ofensywie. W miejsce Macieja Soroki zagrał Dariusz Kosiński, za nieobecnego Bartosza Kwiatkowskiego wystąpił Michał Ocipka oraz po dłuższej przerwie Łukasz Jasiński wskoczył do pierwszej jedenastki za Pawła Milankiewicza. 

    Już w pierwszych minutach nasza drużyna miała kilka wręcz dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Pierwszą w 2 minucie miał Michał Ocipka, który trafił w boczną siatkę bramki, po wcześniejszym podaniu Łukasza Jasińskiego. Kolejna sytuacja to strzał Rafała Kalbarczyka z rzutu wolnego, który sprawił sporo problemów bramkarzowi z Drukarza. I w końcu w 8 minucie najdogodniejszą sytuację miał Łukasz Jasiński, ale w sytuacji sam na sam zabrakło zdecydowania. Kolejne sytuacja miały miejsce w drugim kwadransie gry zarówno ze strony gości jak i gospodarzy. W 16 minucie dokładne podanie za plecy obrońców dostał Łukasz Jasiński, ale i tym razem zabrakło zdecydowanie w jego poczynaniach.  Minutę później pierwszy groźny strzał miała drużyna ze stolicy, ale piłka powędrowała nad poprzeczką naszej bramki. Drukarz drugą dobrą sytuację miał chwilę później, ale po stałym fragmencie gry i uderzeniu piłki głową jednego z zawodników gości, piłka wylądowała w rękach Michała Kłuska i po szybkim wprowadzeniu piłki do gry Paweł Jabłoński uderzył z 20 metra nad bramka. W 30 minucie bardzo dobrą sytuację miał napastnik ze stolicy, ale z 5 metra strzelił ponad bramką. Do końca pierwszej połowy obie drużyny wyczekiwały przerwy i gra toczyła się raczej w środkowej strefie boiska.

    Do drugiej połowy przystąpiliśmy z dwiema zmianami, za Michała Ocipkę i Dariusza Kosińskiego weszli Dominik Midak oraz Maciej Soroka. Już dwie minuty później po rzucie karnym z bramki mógł się cieszyć Maciej Soroka. Karny został podyktowany za faul na Kamilu Melichu i w konsekwencji obrońca z Drukarza otrzymał czerwoną kartkę. Po 5 minutach drugą bramkę dla naszego zespołu zdobył Paweł Jabłoński, którego idealnym podaniem obsłużył Łukasz Jasiński. W dalszej części spotkania nasza drużyna stworzyła sobie jeszcze kilka okazji do zdobycie bramki, między innymi Dominik Midak próbował szczęścia strzałem z dystansu, Paweł Jabłoński w dobrej sytuacji uderzał w nogi bramkarza oraz Maciej Soroka próbował uderzenia z dystansu. Dopiero w końcówce spotkania wynik meczu podwyższył Kamil Melich, po szybkim wznowieniu z autu przez Bartosza Pieca. Końcowy rezultat mógł być jeszcze wyższy, ale drugiego rzutu karnego nie wykorzystał Rafał Kalbarczyk. Goście w tej części gry stworzyli sobie dwie dobre okazje na przestrzeni 4 minut. Pierwszą w 72 minucie z 16 metra gdy uderzał jeden z zawodników nad bramką, a drugie uderzenie zatrzymało się na poprzeczce naszej bramki.