Zwycięstwo w stolicy |
PIŁKA NOŻNA - Seniorzy | ||||||||||||||||
Do meczu ze Świtem Warszawa przystąpiliśmy w lekko zmienionym składzie. Po raz pierwszy na środku obrony zagrali ze sobą Marek Ignaciuk i Bartosz Piec, dwóch bocznych obrońców to Bartłomiej Sidorski i Rafał Kalbarczyk. Dwóch defensywnych pomocników to Maciej Soroka i Krystian Lewandowski, natomiast czwórkę najbardziej ofensywnych zawodników tworzyli Paweł Jabłoński, Bartosz Kwiatkowski, Kamil Melich i Łukasz Jasiński.
Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 6 minucie gry, podanie Łukasza Jasińskiego do Pawła Jabłońskiego nie dało satysfakcjonujących efektów w rezultacie bramki, obrońcy drużyny gospodarzy wybijają piłkę. Po kolejnych 6 minutach gry pierwszy strzał oddali zawodnicy ze stolicy, który zdołał wybronić nasza bramkarz. 2 minuty później po niedokładnym wybiciu piłki naszego bramkarza, zawodnik gospodarzu próbuje lobować z 40 metra ale próba ta okazała się niecelna. Prowadzenie w tym meczu dała nam bramka Bartosz Kwiatkowskiego, po ładnej dwójkowej akcji między strzelcem a Pawłem Jabłońskim. Po kilku minutach gry kolejną bramkę mógł zdobyć „ Kwiatek ” ale jego uderzenie mieneło nie tylko bramkarza ale również bramkę gospodarzy. Kolejna sytuacja wzbudziła dużo kontrowersji, faulowany w polu karnym był Kamil Melich przez bramkarza Świtu Warszawa, jednak sędzia główny spotkania uznał inaczej niż zdecydowana większość ludzi zgormadzonych na obiekcie, pokazując naszemu zawodnikowi żółtą kartkę. Minutę później w dobrej sytuacji znaleźli się nasi przeciwnicy ale strzał w ostatnim momencie zablokował Marek Ignaciuk. Druga połowa mogła się rozpocząć od podwyższenia rezultatu, ale w idealnej sytuacji nie może umieścić piłki w bramce nasz młody zawodnik. Kolejna kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 57 minucie. Po rzucie rożnym jeden z zawodników gospodarzy zdecydował się na uderzenie które zostało zablokowane ręką przez Krzysztofa Kalbarczyka, ale i w tej sytuacji sędzia główny nie widział żadnego przewinienia by podyktować rzut karny. W 66 minucie ładnym uderzeniem popisał się Krystian Lewandowski, niestety piłka trafiła tylko w poprzeczkę. Między 75 a 80 minuta gry sędzia podyktował dwa rzuty karne jeden dla naszej drużyny, który skutecznie wykorzystał Bartosz Piec, drugi natomiast po faulu Marka Ignaciuka dla gospodarzy, na nasze szczęście zawodnik drużyny przeciwnej nie zachował tyle zimnej krwi co Bartosz Piec. Ostatnie minuty gry to 2 bramki naszej drużyny, obie bramki padły po podaniach Kamila Melich. Bramkę na 3 – 0 zdobył Bartosz Kwiatkowski, zdobywając bramkę po uderzeniu głowa do pustej bramki. Natomiast bramkę ustalająca wynik spotkania zdobył Łukasz Jasiński, wychodząc do sytuacji sam na sam. Kolejny mecz na małym boisku i kolejny ciężki mecz. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Kamil Melich, który zanotował 3 asysty i wywalczył rzut karny. Należy również dodać że jednego karnego pan sędzia nie widział. Byliśmy drużyną lepszą i zasłużenie wygraliśmy. Nie można odmówić zaangażowania i ambicji drużyny Świtu Warszawa. Należy również wspomnieć o bardzo dobrej atmosferze jaka panowała na trybunach. Kibice jednej i drugiej drużyny stworzyli bardzo fajna atmosferę, czasami nawet razem dopingując jedną jak i druga drużynę. Oby częściej takie sytuacje miały miejsce. |