Bez niespodzianki zakończył się mecz z Tajfunem Brochów.Goście przybyli na mecz bez zawodników rezerwowych, co przy bardzo słonecznej pogodzie i bardzo ofensywnej własnej grze nie mogło się inaczej skończyć dla nich jak porażką.

Pierwsza połowa to wymiana ciosów, co przy bardziej skutecznej grze Ożarowianki mogło się skończyć, co najmniej trzema bramkami niestety udało się strzelić jedną bramkę po bardzo ładnej dwójkowej akcji Kwiatkowski Dominik w 30 minucie zdobył jedyną bramkę w pierwszej połowie. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił Ożarowianka nadal prowadziła grę Goście sporadycznie kontratakowali. Po kolejnej bardzo ładnej akcji, gdy w 75 minucie Paweł Jabłoński zagrał piłkę do stojącego na drugim metrze Dominika Kwiatkowskiego, który zdobył drugą bramkę wydawało się ze goście już całkiem odpuszczą jednak jak się okazało w następnej akcji po utracie bramki po błędzie młodych obrońców Ożarowianki zdobywają kontaktową bramkę i śmielej zaatakowali, co skończyło się dla nich bardzo boleśnie po kontrze w 85 minucie Paweł Jabłoński pięknym strzałem z 15 metrów ustalił wynik na 3:1.